10 cze 2015

Mavoy's Chart 20-21/2015


20/2015
01 (06) Miguel - Coffee (feat. Wale)
02 (02) Muse - Mercy
03 (01) Florence + The Machine - Ship To Wreck
04 (06) Mew - Satellites
05 (03) Jessie Ware - Meet Me In The Middle / Champagne Kisses
06 (09) Jessie Ware - That's All I Want From You
07 (07) Alabama Shakes - Don't Wanna Fight
08 (10) Salt Ashes - Raided
09 NEW Disclosure - Holding On (feat. Gregory Porter)
10 (08) Tame Impala - Let It Happen

11 (04) Brandon Flowers - Lonely Town
12 (17) Jamie xx - Loud Places
13 (28) FFS - Johnny Delusional
14 (11) Florence + The Machine - What Kind Of Man
15 (16) Lianne La Havas - Unstoppable
16 NEW Christina Aguilera - Anywhere But Here
17 (13) Blur - There Are Too Many Of Us
18 (21) Slo - Shout Out Of Paradise
19 NEW Everything Everything - Regret
20 (20) Rival Sons - Electric Man

21 (22) Nadine Shah - Stealing Cars
22 NEW The Weeknd - Girls Born In 90s
23 (14) Muse - Dead Inside
24 (12) A$AP Rocky feat. Miguel & Rod Stewart - Everyday
25 NEW The Chemical Brothers  - Go (feat. Q-Tip)
26 NEW Leon Bridges - River

27 (38) Tourist feat. Josef Salvat & Niia - Holding On
28 (39) Niia - David's House
29 (29) Leona Lewis - Fire Under My Feet
30 (18) Honne - Coastal Love

31 (26) Father John Misty - True Affection
32 (23) Brandon Flowers - Can't Deny My Love
33 (15) Myslovitz - Maj
34 (19) Kanye West  - All Day (feat. Kendrick Lamar)
35 (32) Bjork - Stonemilker
36 (21) Tobias Jesso Jr. - Hollywood/Without You
37 (25) Skepta - Shutdown
38 NEW Dornik - Drive
39 (24) Major Lazer feat. MØ - Lean On
40 (25) Skepta - Shutdown

41 (27) Anna Calvi - The Heart Of You
42 (35) Kiesza - Stronger . Cannonball

43 (36) Rae Morris - Love Again
44 (30) Five Grand Stereo - This Stuff
45 (40) Samantha Urbani - 1 2 3 4
46 (33) Tinashe - Bated Breath
47 (34) Alina Baraz - Fantasy (Felix Jaehn Remix)
48 (37)  Giorgio Moroder - Deja Vu (feat. Sia)
49 (42) Snoop Dogg feat. Stevie Wonder - California Roll
50 (43) The Maccabees - Marks To Prove It

21/2015

01 (02) Muse - Mercy
02 (01) Miguel - Coffee (feat. Wale)
03 (03) Florence + The Machine - Ship To Wreck
04 (04) Mew - Satellites
05 (07) Alabama Shakes - Don't Wanna Fight
06 (06) Jessie Ware - That's All I Want From You
07 (05) Jessie Ware - Meet Me In The Middle / Champagne Kisses
08 (09) Disclosure - Holding On (feat. Gregory Porter)
09 (21) Nadine Shah - Stealing Cars
10 (08) Salt Ashes - Raided

11 NEW East India Youth - Beaming White
12 NEW Shura - White Light

13 (10) Tame Impala - Let It Happen
14 (17) Jamie xx - Loud Places
15 (31) Father John Misty - True Affection
16 (13) FFS - Johnny Delusional
17 (20) Rival Sons - Electric Man
18 (40) Kiesza - Stronger / Cannonball
19 NEW Tame Impala - Cause I'm A Man
20 NEW Hot Chip - Need You Now


21 (22) The Weeknd - Girls Born In 90s
22 (27) Tourist feat. Josef Salvat & Niia - Holding On
23 (26) Leon Bridges - River
24 (11 Brandon Flowers - Lonely Town
25 (24) A$AP Rocky feat. Miguel & Rod Stewart - Everyday

26 (14) Florence + The Machine - What Kind Of Man

27 (19) Everything Everything - Regret
28 (18) Slo - Shout Out Of Paradise
29 (16) Christina Aguilera - Anywhere But Here
30 (28) Niia - David's House

31 (16) Lianne La Havas - Unstoppable
32 (17) Blur - There Are Too Many Of Us
33 (23) Muse - Dead Inside
34 (36) Dornik - Drive
35 (41) Rae Morris - Love Again
36 (30) Honne - Coastal Love
37 NEW The Arcs- Stay In My Corner
38 NEW Julio Bashmore - Holding On
39 NEW ASTR - Activate Me

40 (29) Leona Lewis - Fire Under My Feet

41 (39) Anna Calvi - The Heart Of You
42 (38) Skepta - Shutdown)
43 NEW Mark Ronson - I Can't Lose (Duke Dumont Remix)
44 NEW Shaun Escoffery - People
45 RE Years & Years - Worship

46 (25) The Chemical Brothers  - Go (feat. Q-Tip)
47 (34) Kanye West  - All Day (feat. Kendrick Lamar)
48 (32) Brandon Flowers - Can't Deny My Love
49 (43) Samantha Urbani - 1 2 3 4
50 (46) Giorgio Moroder - Deja Vu (feat. Sia)

OUT: Myslovitz - Maj, Bjork - Stonemilker, Tobias Jesso Jr. - Hollywood/Without You, Major Lazer feat. MØ - Lean On, Five Grand Stereo - This Stuff, Tinashe - Bated Breath, Alina Baraz - Fantasy (Felix Jaehn Remix), Snoop Dogg feat. Stevie Wonder - California Roll,The Maccabees - Marks To Prove It


Belgrave - Dancing In The Silence NEW
Beirut - No No No NEW
Billie Black - Going Under NEW
Bjork - Black Lake NEW
Blur - Ong Ong NEW
Cyril Hahn - Last NEW

Drake feat. Beyonce - Can I
Elliot Sumner - Dead Arms & Dead Legs
Espa - Pray For Me NEW
FFS - Piss Off NEW
Flume - Some Minds (feat. Andrew Wyatt) NEW
Groove Armada - House In Authority NEW
Highsakite - Keep That Letter Safe NEW
Hurts - Some Kinds Of Heaven NEW

Jean Michel Jarre - Glory (feat. M83)
Josef Salvat - Till I Found You
Kasia Popowska - Lecę tam NEW
Keep Shelly In Anthens - Benighted NEW

Lana Del Rey - Life Is Beautiful / Music To Watch Boys To
Lany - Someone Else NEW
Lyves - Body Close
Major Lazer - Powerful (feat. Ellie Goulding) RE
MS MR - Wrong Victory NEW
Muse - The Handler NEW
Neon Indian - Annie NEW

ORKA - Tell Me
The Cribs - Different Angle
The Dumplings -  Gelatine
The Phoenix Foundation - Mountain NEW
The Strokes - One Way Trigger NEW
Tobias Jesso Jr. - Crocodile Tears NEW
VV Brown - Shift (Final Grade) NEW
Willis Earl Beal - Flying So Low NEW

1 cze 2015

Miguel – Coffee (feat. Wale)



Pierwszy singiel z płyty Wildheart zapowiada bardzo wysoki poziom. Piosenka wpada w ucho znacznie mocniej niż Adorn, choć nie ma co udawać pruderii – nie jest wcale o kawie, to tylko trik rytmiczny ;) Nie jest to zresztą zupełnie nowy utwór, jeśli jesteście wiernymi fanami wokalisty jak ja na pewno kojarzycie go z niewielkiej EPki jaką wydał w zeszłym roku. Piosenka została jednak nagrana od nowa, od razu w dwóch wersjach. Linkuję do obu – zarówno wersji podstawowej, jak i raperskiej. W tej drugiej pojawia się stary znajomy Pimentela, Wale – kiedyś już pisałem o innym nagraniu, w jakim obaj wzięli udział :) 







Belgrave – Dancing In The Silence



Laurie Belgrave po raz pierwszy pojawił się na blogu z utworem Playing Games. Po pewnej przerwie wokalista ogłosił wydanie pierwszej EP Echoes, której będziemy mogli posłuchać 17 lipca. Do wymienianych przeze mnie wcześniej nazwisk dorzuciłbym jeszcze Josefa Salvata, w nieco bardziej syntezatorowym wydaniu. Całość produkuje Liam Howe, czyli ten szczęściarz który w swoim życiu pracował już i z Jessie, i z Laną i z FKA Twigs. Bardzo udany debiut!



Billie Black – Going Under



Poprzednio prezentowałem wam Billie w wydaniu romantycznym, JessieWare-owym (haha). Ale – tak samo jak bardziej znana od niej piosenkarka, także Black ma w swoim repertuarze piosenki nieco szybsze. Going Under zdradza miłe dla ucha wpływy UK garage. Singiel pochodzi z nowej EP Teach Me, na której znalazło się aż 6 nowych nagrań. Nie słuchałem jeszcze całości, ale mam nadzieję, że nie zapomnę. Darzę tą dziewczynę dużą sympatią, myślę, że zasługuje także na Wasze uznanie.


Disclosure – Holding On (feat. Gregory Porter)



Miał być banger i jest! Bardzo udany kawałek, oczywiście. Bracia Lawrence nieco zaskoczyli współpracą z Gregorym Porterem, na co dzień kojarzonym ze światem jazzu. Jak zdradził duet, nagranie w oryginale niewiele przypominało efekt końcowy. „To w zasadzie remix” - dodali. Niestety, Guy i Howard nie byli zbyt chętni do wyjawienia detali płyty (wygląda na to, że nie są one jeszcze całkiem określone). Mam nadzieję, że krążek zdąży ukazać się w wakacje!



BUOY – Don't Want To See You




BUOY urzekła mnie swoim debiutanckim singlem Took Me Up – a teraz to już moja pełnoprawna followerka :) Przy okazji mogę podać Wam trochę więcej informacji na temat tej piosenkarki. Naprawdę nazywa się Charmian Kingston, a dzieciństwo spędziła grając w gry komputerowe, słuchając dużo Radiohead (szczególnie płyty In Rainbows), oraz śpiewania w garażu. Nigdy jednak nie myślała, że kiedyś będzie śpiewać zawodowo, ale na szczęście dla nas tak właśnie się stało. Nie mamy jeszcze możliwości posłuchania EP Immersion, o którym wspominałem w poprzednim poście, ale już wiemy, kiedy się ukaże – 10 lipca. DWTSY to kolejny utwór zapowiadający to wydawnictwo, elektrosoul bardzo wysokiej próby







The Phoenix Foundation – Mountain



Zespół przyciągnął moją uwagę rok temu za sprawą nagrania o rewelacyjnym tytule – Bob Lennon John Dylan. Wspomniałem wtedy, że nowozelandzcy miłośnicy psychodelii pracują nad szóstym albumem. Teraz znamy jego wielce „pogodny” tytuł – Give Up Your Dreams ukaże się 7 sierpnia. Wprowadzenie do grupy nowego perkusisty Chrisa O’Connora nieco zmodyfikowało jej brzmienie, ale wciąż jest to dźwięk progresywny i intrygujący. Z pewnością będę jeszcze o nich pisał w przyszłości.




Azekel – Mad About The Boy


Azekel Adesuyi to dzisiejszy reprezentant „męskiego elektrosoulu z Londynu”. Tego chłopaka wspieram od dawna, pisałem o nim na Twitterze dwa lata temu, kiedy wydał debiutancką EP Circa. Materiał zdobył pozytywne oceny krytyków, ale od tamtej pory o wokaliście było dość cicho, choć wydał kilka singli, które nie dostały się na listy przebojów. Teraz Azekel przypomina o sobie sensualnym utworem Mad About The Boy, promującym album Raw Vol. 1. Premiera 12 lipca.


Leitbur – Strange In LA



Już tytuł tego kawałka wskazuje, skąd pochodzą jego autorzy. W skład Leitbur wchodzą Jaron Widman i Samantha Krzyston (czyżby polskie korzenie? Nie zdziwiłbym się, gdyż Sam jest z Chicago). Widman jest wszechstronnie uzdolniony - to absolwent szkoły filmowej, równie silnie zainteresowany grafiką i oczywiście tworzeniem muzyki. Samanthę poznał w Kalifornii, razem nagrywają od trzech lat. W swoich nagraniach łączą wyraźnie Drive'owy synthpop z dream popem. Strange in LA to najbardziej znany utwór z EP The Moment That I Knew You, której możecie posłuchać w całości na SoundCloud, czy też Spotify, a także pobrać za darmo.


Jean Deaux – Stay



Jean Deaux była bliska pojawienia się na blogu, kiedy nagrała utwór z Samphą. Ta wokalistka wywodzi się z Chicago. W swoim dorobku ma także współpracę z Isaiahem Rashadem czy też Glass Animals. Za Stay odpowiada produkujący ten utwór Donnie Trumpet & The Social Experiment. Dowodzona przez Chance The Rappera grupa właśnie wydała własny darmowy album Surf. Niemal jazzowe wokale Jean lśnią na tle ciekawego podkładu. Deaux przygotowuje się obecnie do wydania wydawnictwa Soular System [vol. II]. Poprzednią część możecie pobrać za darmo z Mediafire



MIAMIGO – Hard To Love




Piosenka ma już miesiąc – pierwszy raz pojawiła się na The 405. To drugi utwór od MIAMIGO, wcześniej mogliśmy posłuchać Opinions. Oba kawałki to mocny synthpop, równie czerpiący z Depeche Mode, co z ich współczesnych naśladowców (Hurts, I'm looking at you). Wkrótce, bo 14 czerwca, nakładem Indian Hop ma ukazać się EP pod tym samym tytułem. Dodam, że duet wywodzi się z Brighton, występował niedawno na The Great Escape. 


Espa. – Pray For Me




Espa nie tylko nagrywa dobre covery Craiga Davida , ale także własne utwory. Na bloga wraca po bardzo krótkiej przerwie. Nowy singiel Pray For Me jest nieco inny, taneczny. Produkcja – Hoskins i Nick French.



Freedom Fry – 21




Freedom Fry powracają na bloga z najnowszym nagraniem. O początkach istnienia tej grupy pisałem już wcześniej . Teraz skoncentruję się na najnowszej propozycji Marie i Bruce'a. Tak opowiadają o piosence członkowie zespołu: "21 było nagrane z pomocą publiczności podczas trzech pierwszych nocy naszych koncertów w The Echo w LA. Podczas pierwszej nocy zapewnili oni klaśnięcia, w następnej chórki, a na wielki finał wydali z siebie najbardziej przeciągły krzyk, jaki kiedykolwiek słyszeliśmy". Nagranie – jak przystało na FF – wpada w ucho i kojarzy się z wakacjami.

 

Aquilo - Calling Me / You There



Ciekawe, że nie wspominałem jeszcze o tym projekcie, może dlatego, że bardziej podobają mi się moi znajomi z Cloud Boat, a to nieco podobna muzyka. Tutaj także siła nagrania oparta jest o harmonię kilku męskich głosów. W skład grupy z Silverdale wchodzi dwóch przyjaciół - Tom Higham i Ben Fletcher, debiutujący EP pod nazwą Aquilo. Uznanie zdobyli latem zeszłego roku, dzięki promocji w Guardianie i Pigeons & Planes BBC Radio 1 dodało do playlisty You There i zaprosiło formację do występu na Glastonbury, na scenie Introducing. Później mieliśmy EP Human, a teraz – 1 czerwca – debiutuje Calling Me, promowane utworem pod tym tytułem, a właściwie jego nową wersją – oryginał wykonywany był już na Glasto.







Flume – Some Minds (feat. Andrew Wyatt)




Podobno w tym roku ukaże się nowa płyta Miike Snow. Na razie Andrew Wyatt udziela się solo, goszcząc w nagraniach różnych cenionych producentów. W tym roku Wyatt pojawił się już na albumach Marka Ronsona i Emila Hayniego, jest też współautorem The Heart Of You Anny Calvi. W minionym tygodniu pierwszy po dłuższej przerwie singiel wydał Flume. Nie znamy więcej szczegółów na temat następnego krążka, ale ta piosenka brzmi całkiem zachęcająco. :)



LANY - Someone Else / 4ever

LANY to jeden z ulubionych nowych indiepopowych grup na blogach. Ich najbliższym wydawnictwem jest EP I Loved You, której premiera będzie miała miejsce dopiero 9 września. Zespół koncertuje obecnie w macierzystych Stanach Zjednoczonych, w planach ma między innymi występ na Lollapaloozie. W międzyczasie polecam wam dwie najnowsze piosenki tego projektu – balladę Someone Else i nieco energiczniejsze, czerpiące z dorobku lat 80 4ever. Brzmi to naprawdę obiecująco.



The New Division – Copycat




Pod aliasem The New Division ukrywa się John Glenn Kunkel, elektroniczny artysta z Los Angeles- tworzący zespół z trzema innymi muzykami. Kunkel jest autorem dwóch albumów - Shadows i Together We Shine. W swojej karierze nagrywał m.in. z zespołem, o którym pisałem już na blogu – Keep Shelly In Athens. Copycat to singiel promujący trzecie wydawnictwo producenta, album Gemini. Tradycyjnie dla TND na pierwszym planie są syntezatory, ale utwór wyróżnia się bardzo interesującą produkcją. Krążek na półkach sklepowych pojawi się 23 czerwca. 



ASTR - Activate Me





ASTR zaliczają już trzeciego posta na blogu. Zoe Silverman i Adam Palin wreszcie zaprezentowali nam nowego singla. Wprawdzie Activate Me na skutek usterki technicznej było dostępne przez krótką chwilę w kwietniu, ale szybko zniknęło z sieci. Piosenka to charakterystyczne dla grupy połączenie synthpopu z R&B z lat 90, tym razem jednak muzycy dodali wpływy deep house'u. Ciekawe, czy odpowiedzialny za to jest znany producent Darkchild, współautor tego nagrania, który zaskoczył bardzo dobrym wejściem w tą stylistykę na My Loving Mary J. Blige. Szczegóły kolejnego wydawnictwa ASTR – czyżby już albumu? - na razie owiane są tajemnicą.




Shapeshifters – It's You



Ci Shapeshifters?



Tak, ci sami ;) Lola's Theme miało swój moment w kilku polskich sieciach radiowych. Teraz weterani londyńskiegj sceny powracają z brzmieniem bardziej deep house'owym. Na wokalu artystka o pseudonimie River. Utwór został wydany nakładem Defected. Szkoda, że Planeta nie działa już na FM – nie wiem, czy ktokolwiek inny może zagrać tą piosenkę.





The Muscadettes – I'm In Love



The Muscadettes to duet z Montrealu składający się z dwóch sióstr - Chantal i Kathleen Ambridge. Ich specjalnością jest dynamiczny surf rock, nawiązujący do lat 60. Większości blogerów kojarzą się z Best Coast, mi także z Dum Dum Girls. „Uczuciowe” nagranie, które Wam polecam, promuje EP pod tytułem Side A, która została wydana już jakiś czas temu – 21 kwietnia. Będzie również Side B, ale data nie została jeszcze ogłoszona


Ralegh Long – Islands



Odkrycie z bloga Exystence zainteresuje fanów folku. Ralegh Long to nowy angielski songwriter. Jego debiutancki album Hoverance, który miał swoją premierę w kwietniu, wzbudził duże zainteresowanie brytyjskich mediów. MOJO przyznało 4 gwiazdki a Guardian porównał artystę do Harry'ego Nilssona i Todda Rundgrena. Jest to rzeczywiście album ciekawy, intensywny, niejednostajny(co jest zmorą większości jego konkurentów). Nawet popieram :)



Rebeka – Breath


 
Miewam wyrzuty sumienia, że z międzynarodowym audytorium (choć bardziej na Twitterze, niż blogu) nic nie piszę o polskiej muzyce. Wyjaśniam – jestem w niej cienki. Na razie oferuję jednak w miarę nowe wideo od jednego z najbardziej znanych polskich projektów. Rebekę podziwiałem ostatnio na żywo. To rzeczywiście grupa na międzynarodowym poziomie. Ciekawe, co zaprezentują nam na kolejnym albumie.



Kiesza – Stronger





Projekt Finding Neverland to ścieżka dźwiękowa do musicalu, w której piosenki z przedstawienia wykonują popularni artyści muzyki pop. Jak łatwo się domyśleć, na trackliście mamy wykonawców lepszych i gorszych. Jako optymista wskażę wyłącznie na tych lepszych – będziemy mogli zatem posłuchać m.in. Johna Legenda, Palomy Faith czy też Ellie Goulding. Z ujawnionych kawałków dość dobrze wypadła Christina Aguilera, choć ten utwór nie jest w stanie sprostać porównaniu z jej największymi balladami. Ja prezentuję Kieszę. Zabawne, myślałem, że po Hideaway zniknie z moich oczu, tymczasem Kanadyjka najpierw wydała bardzo dobry krążek, a teraz kontynuuje udaną karierę. Sądząc po pierwotnej trackliście, ten kawałek został napisany dla Jessie J i oczywiście dobrze, że stało się inaczej – Kiesza nadała mu nawet odrobinę typowego dla siebie, klubowego rytmu. Dobry song na lato.

Facebook https://www.facebook.com/Kiesza
Twitter https://twitter.com/kiesza




A$AP Rocky – Everyday (feat. Rod Stewart & Miguel)




Myślałem, że płyta Rocky'ego po nieszczęsnym wycofaniu z niej FKA Twigs i Lykke (no niech to kiedyś wycieknie!!!) nie wzbudzi już mojego zainteresowania. Momenty ma lepsze i gorsze, ale singiel promujący wyraźnie imponuje. Opowiadając o niej po raz pierwszy, Mark Ronson enigmatycznie wspomniał coś o „australijskim zespole z lat 70”. No tak – ale razem z tą grupą – Python Lee Jackson – przez chwilę nagrywał sam Rod Stewart! Wtedy jeszcze nikt nie myślał o nim jako o artyście wykonującym katalog American Songbook ;) Sampel jest doskonały, a Miguel w niczym Stewartowi nie ustępuje. Personal kawałka jest niesamowity. Za produkcję odpowiadają Mark Ronson, Emile Haynie, Jeff Bhasker i Rocky, na gitarze gra Dan Auerbach, a chórki zapewnia Mos Def. Hiphopowa piosenka roku!


PS Łapcie oryginał...

The Bright Light Social Hour – Space Is Still The Place - recenzja




1.Sweet Madeline (5:43)
2. Slipstream (2:56)
3. Dreamlove (5:05)
4. Ghost Dance (2:35)
5. Sea of the Edge (3:51)
6. Aperture (4:40)
7. Ouroboros (4:29)
8. Infinite Cities (4:42)
9. The Moon (3:15)
10. Escape Velocity (8:13)

Kiedy w recenzji tej płyty przeczytałem o „południowym Pink Floyd”, a w tym samym tekście wymienieni zostali także The Black Keys, byłem naturalnie mocno sceptyczny. Sięgnąłem jednak po krążek i nie pożałowałem. Płyta TBLSH to bez dwóch zdań jedno z moich największych odkryć tego roku. Najpierw jednak kilka zdań o zespole. W jego skład wchodzą Jack O'Brien, Curtis Roush, Edward Braillif i Joseph Mirasole. Grupa wywodzi się z teksańskiego Austin i dość szybko zdobyła sobie tam sławę za sprawą niezwykle emocjonalnych występów na żywo. Debiutancki album wydany w 2011 zdobył 6 SXSW Austin Music Awards,w tym dla Zespołu Roku, Albumu Roku i Utworu Roku. TBHLSH ruszyli na ogromną trasę koncertową, liczącą ponad 400 wieczorów, w tym występy na takich festiwalach jak Lollapalooza, Austin City Limits, Sasquatch, Hang Out, grali też na supporcie przed Aerosmith.


19 stycznia brat Jacka, toczący walkę z zaburzeniem dwubiegunowym typu I, popełnił samobójstwo. Alex był wcześniej managerem zespołu, zrezygnował z tej funkcji, ale pozostawał bliski jego członkom. To właśnie O'Brien znalazł go jako pierwszy po usłyszeniu wystrzału z broni. Tymczasem dzień później The Bright Light Social Hour ogłosili wydanie nowego albumu, Space Is Still The Place. Oczywiście ciężko sugerować związki albumu, który w dużej części powstał przed tragedią rodzinną basisty, ale myślę, że Alex byłby zadowolony z dedykowanej mu płyty.



SISTP jest niezwykle efektownym połączeniem psychodelii z blues rockiem. W jednej chwili potrafi brzmieć jak Led Zeppelin, The Black Keys, Kings Of Leon czy też – z młodszych zespołów – chwaleni przeze mnie w zeszłym roku Rival Sons. Z drugiej strony nigdy nie traci hipisowskiej harmonijności i pewnej skłonności do taneczności. Szczególnie słyszalne jest to na syntezatorowym Dreamlove. Nigdy nie możesz do końca przewidzieć, w jakim kierunku podąży utwór, którego w tym momencie słuchasz. Bez względu na to, czy gitary grają akurat kojącą, łagodną melodię czy drapieżny riff, nie możesz uniknąć wrażenia potęgi ich brzmienia- stąd zapewne te porównania do Pink Floyd. I niekoniecznie jest to świętokradztwo! To rzeczywiście zespół, który najlepiej brzmi na żywo. Płyta ma kilka wyraźnych highlightów – są to przede wszystkim otwierająca trójka Sweet Madelene, Slipstream oraz Dreamlove, melancholijne Aperture czy też mroczne The Moon





Nie będę ukrywać – dla wszystkich fanów ambitnego, podniosłego rocka jest to pozycja obowiązkowa! Oczywiście, wpływ wszystkich cytowanych tu zespołów jest widoczny, ale efekt jest niezwykle eklektyczny i jak już wspominałem, zaskakujący. Żałuję, że pewnie nie będzie mi dane zobaczyć tej grupy na żywo... choć byłoby przyjemnie zostać zaskoczonym – a na wspomnianych Rival Sons w Polsce też nie liczyłem! Bardzo Wam ten krążek polecam.

Ocena: 9


Django Django - Born Under Saturn - recenzja




1. Giant (5:55)
2. Shake and Tremble (4:19)
3. Found You (4:43)
4. First Light (4:50)
5. Pause Repeat (3:29)
6. Reflections (4:20)
7. Vibrations (3:08)
8. Shot Down (5:09)
9. High Moon (4:43)
10. Beginning to Fade (3:15)
11. 4000 Years (4:17)
12. Break the Glass (4:30)
13. Life We Know (3:26)

Django Django nazwę swoją wywodzą bynajmniej nie od filmu Django (który swoją premierę miał w 2012 roku), ani nawet kultowego Django Reinhardta. Czwórka ambitnych młodzieńców założyła zespół sześć lat temu w rodzinnym Londynie. David Maclean, Vincent Neff, Jimmy Dixon i Tommy Grace uczęszczali wcześniej do tej samej szkoły. Debiutancki krążek pod prostym tytułem Django Django ukazał się w styczniu 2012 r. Pilotowana przez singiel Default płyta zyskała bardzo pozytywne opinie recenzentów (i nominację do Mercury Prize), sprzedawała się przeciętnie – choć nieoczekiwanie we Francji pokryła się nawet platyną. Tej zimy dowiedzieliśmy się, że w 2015 r. zespół wyda nakładem Because Music swój drugi album zatytułowany Born Under Saturn. Czy muzycy spełnili oczekiwania?



Nowa płyta jest bardziej taneczna od poprzedniczki, na Reflections można dopatrzeć się wpływów disco, a nawet house'u. Nie ma w tym nic zaskakująco – muzycy znani są z bardzo eklektycznego gustu, jak wyznał ostatnio Dave: „słuchamy absolutnie wszystkiego. Od awangardowej muzyki klasycznej do techno. Najbardziej zaskakujące byłoby pewnie coś najprostszego, powiedzmy – Spandau Ballet!” Muzycy nie starali się za wszelką cenę nawiązać do osiągnięć pierwszego krążka. „Byłoby fajnie zająć 32 miejsce na liście przebojów! [poprzednio zajęli miejsce 33 – przyp. mój] Nie, dla nas liczy się ciężka praca i satysfakcja z udanych efektów. Podejmowanie ryzyka też jest ważne, choć czasami aby nagrać doskonały album, który wygrywa nagrody, nie musisz tego czynić – najlepiej więc robić swoje i nie martwić się.”
 
Pomimo większej ilości syntezatorów i house'owych sampli, brzmienie zespołu pozostaje oparte na prostych, harmonijnych melodiach, takich jak w singlu First Light. W bardziej gitarowe rejony zespół zapuszcza się z Shake & Tremble, nagraniem, które mogłoby wejść spod ręki Danger Mouse'a. Psychodeliczna nostalgia otwierającego Giant może zostać zestawiona z takimi grupami jak wczesne Tame Impala. Gdzie indziej dominuje jednak swoboda takich nagrań jak Found You, Pause Repeat czy Beginning To Fade.



Miks psychodelii z elektroniką nie działa może już aż tak skutecznie jak na debiutanckim krążku, ale pozytywna energia wciąż rozpiera muzyków Django Django, świetnie określonych przez Paste jako „Kraftwerk na magicznych grzybkach”. Album ten jest bardzo przystępny, mógłby spodobać się nie tylko doświadczonym miłośnikom indie, ale każdemu, kto w muzyce szuka odrobiny optymizmu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że londyńska grupa już wkrótce wystąpi na Openerze. Nowych nagrań z pewnością nie zabraknie.

Ocena: 7/10