Najmniej znana z czwórki prezentowanych artystów, Hinako Omori była już chwalona przeze mnie kilka razy. Jej album znalazł się na 41 miejscu naszego rankingu płytowego. Hinako przygotowuje się obecnie do występu na festiwalu The Great Escape.
Najmniej znana z czwórki prezentowanych artystów, Hinako Omori była już chwalona przeze mnie kilka razy. Jej album znalazł się na 41 miejscu naszego rankingu płytowego. Hinako przygotowuje się obecnie do występu na festiwalu The Great Escape.
W przeciwieństwie do Anny Calvi i Julii Holter, Brian Eno pozostaje bardzo aktywny. Po premierze zeszłorocznego krążka ForeverAndEverNoMore, legendarny muzyk kontynuuje publikację alternatywnych wersji i nagrań instrumentalnych z sesji do tej płyty. Nie wiem, jakie są korzenie Little Roof, i czy również pochodzi z tego albumu, czy jest to całkiem nowa kompozycja, ale nie rozczaruje ona miłośników Eno. Jak wspominałem, w tym roku ukaże się nowy dokument o Brianie, poza tym odbierze on specjalną nagrodę na festiwalu filmowym w Wenecji.
https://www.facebook.com/BrianEno
Annę Calvi łączy z Julią moja niecierpliwość dotycząca jej nowej muzyki. Calvi wspomina enigmatycznie o pracy nad krążkiem od kilku lat, podobnie jak Holter przygotowuje się także do występów na żywo, ale na chwilę obecną nie znamy żadnych szczegółów. Pozostaje liczyć, że Julie przygotowuje nas do większej ilości materiału od brytyjskiej gitarzystki i autorki piosenek.
Po dużej serii wczorajszych postów nie planowałem dzisiaj pisać na blogu w ogóle, ale zmieniłem zdanie. Dzisiejsze nowości będą miały nietypową formułę, gdyż wszystkie cztery nagrania związane są z jednym projektem, co więcej: dostępne są w sieci na czas limitowany. Akcja EarthPercent trwa do 6 maja, związana jest z przypadajacym 23 kwietnia Dniem Ziemi, a dochód ze sprzedaży utworów przekazany zostanie na potrzeby fundacji o tej samej nazwie. Oprócz publikowanych przeze mnie nagrań, w wydarzeniu biorą udział także Coldplay, Michael Stipe, CHVRCHES, Coldcut i Mystery Jets.
Dla Julii to pierwsza nowa muzyka od czasu premiery albumu Spektral Quartet, którego Holter jest współautorką. Ponieważ artystka wymieniona jest na line-upach kilku letnich festiwali, wciąż liczę na ogłoszenie jej własnej płyty (za co wziąłem początkowo mail z Bandcampa o poniższej piosence)
Nie pisałem o Skinny Pelembe od czasu jego poprzedniego albumu Dreaming Is Dead Now, czyli już od czterech lat. Wokalista i autor piosenek wyda w tym roku jego następcę, Hardly The Same Snake. Album pojawi się w sklepach muzycznych i na streamingu 28 kwietnia.
https://skinnypelembe.bandcamp.com
Fascynujący dziesięciominutowy utwór, odkryty przeze mnie wczoraj. Natalie Rose LeBrecht łączy w swojej twórczości alternatywny folk i ambient. Prana zapowiada jej nowy krążek Holy Prana Open Game, przewidziany na 9 czerwca nakładem American Dreams.
https://natalieroselebrecht.bandcamp.com
https://www.instagram.com/natalieroselebrecht
Najnowsza ciekawa undergroundowa, soulująca propozycja hiphopowa. Autorem Missing Truth jest Big Cakes, artysta z Londynu deklarujący na Bandcampie: "Quality Controlled Timeless Material -No Ghost Writer.". W piosence gości wokalista Ethan Hall.
Nie znałem do tej pory projektu The Yves, ale moją uwagę przyciągnął udany cover klasycznego nagrania Cocteau Twins. Projekt Stevie Perry i Jake'a Randle zadebiutował tuż przed pierwszym lockdownem. Oboje byli członkowie zespołu Machineheart, pod koniec 2019 r. napisali ponad dwadzieścia własnych piosenek. Do tej pory grupa wydała kilka EPek, udostępniony cover pochodzi z najświeższej Into The Night.
https://facebook.com/theyvesftw
O Echo Ladies napisaliśmy po premierze ich debiutanckiego singla. Album Pink Noise ukazał się w 2018 r. Teraz Szwedzi podpisali kontrakt z Rama Lama Records i przygotowują się do publikacji kolejnej płyty. Czekamy na jej szczegóły, a na razie możemy posłuchać Dirty Dancing.
https://www.facebook.com/echoladies
https://twitter.com/echo_ladies
https://www.instagram.com/echoladies
Jedną z moich ulubioych piosenek wydanych przez mniej znaną artystkę w zeszłym tygodniu - pod aliasem april june ukrywa się Wiktoria Zolotuchina, pochodząca z Helsinek, a obecnie mieszkająca w Wielkiej Brytanii. Wiktoria wydawała muzykę pod wieloma pseudonimami, jako april june nagrywa od 2020 r.
W piątek ukazał się najnowszy singiel z nowego krążka Miyi Folick, zatytułowany So Clear. Wydanych piosenek jest tak dużo, że w tym momencie Miya ujawniła już połowę swojej płyty. Całość Roach będzie dostępna 26 maja.
https://www.facebook.com/MiyaFolickMusic
https://twitter.com/MiyaFolick
https://www.instagram.com/miyafolick
Nowa muzyka od Vinyl Williams, pierwsze nagranie zespołu od premiery albumu Cosmopolis w zeszłym roku. W tym momencie singiel nie promuje większego wydawnictwa.
https://www.facebook.com/vinylwilliams/
https://twitter.com/vinylwilliams
https://www.instagram.com/vinylwilliams
Porywająca nowość od Kelly Lee Owens. Tym razem Kelly została zaproszona do współpracy ze znanym kompozytorem Maxem Richterem (Ad Astra, Hostiles - i, przede wszystkim dla mnie, Pozostawieni). Najnowszym projektem Richtera jest rework jednego z jego najsłynniejszych albumów - ośmiogodzinnego projektu Sleep. SLEEP: Tranquility Base miało swoją premierę 17 marca, ale utwór z udziałem Owens pojawił się online dopiero dzisiaj.
https://www.facebook.com/MaxRichterMusic/
https://twitter.com/maxrichtermusic
https://www.instagram.com/maxrichtermusic/
https://www.facebook.com/kellyleeowens/
https://twitter.com/kellyleeowens
https://www.instagram.com/kellyleeowens/
Najnowszy singiel Jessie miał ponownie premierę na antenie BBC Radio 2 (mam nowy powód do narzekania - stanowczo zasługuje na miejsce na antenie BBC Radio 1). Wideo jest dość przeciętne (wystarczy już tych teledysków z tancerzami moim zdaniem), ale piosenka jest ponownie bardzo udana, jest to neo-disco wykorzystujące elementy muzyki latynoskiej. That! Feels Good! zostanie wydane 28 kwietnia.
https://www.facebook.com/JessieWare
Trzeci singiel z głęboko przez nas oczekiwanego albumu Nabihy Iqbal, DREAMER, który zostanie wydany 28 kwietnia przez Ninja Tune. Dzisiaj w nocy ukazał się również teledysk do tej piosenki w reżyserii Zayana Aghy. Nakręcony on został w Pakistanie, w Lahore.
https://twitter.com/NabihahIqbal
https://www.instagram.com/NabihahIqbal
Kiedy ostatnio pisałem o Nation Of Language - przy okazji utworu Sole Obssesion, wydanego w zeszłym miesiącu - wspominałem, że muzycy nie chcą zdradzić swoich najbliższych planów. Dzisiaj jednak zespół ujawnił, że album nosi tytuł Strange Disciples. Wydawnictwo zostanie wydane 15 września przez PIAS. NOL podzielili się także nowym singlem.
https://www.facebook.com/nationoflanguage
https://twitter.com/notionofanguish
https://www.instagram.com/nationoflanguage
Nie miałem jeszcze okazji by zaprezentować na blogu muzykę ENNY, dwudziestośmioletniej raperki ze stolicy Wielkiej Brytanii. Do nowego singla Take It Slow przyciągnął mnie gościnny występ niedawnego headlinera BBC 6 Music Festival, Loyle'a Carnera. Nagranie znalazło się na opublikowanej dzisiaj EP We Go Again.
https://twitter.com/LoyleCarner
https://www.instagram.com/loylecarner/
Nowy utwór Slaney Bay jest ich pierwszą nowością od czasu zeszłorocznej EP A Life Worth Living. W najbliższym czasie londyńska grupa wystąpi na festiwalu The Great Escape.
https://www.facebook.com/slaneybay
Stęskniłem się za Passion Pit, ale Michael Angelakos zawiesił działalność zespołu ze względu na problemy zdrowotne. W tym tygodniu otrzymaliśmy jednak zapowiedź jubileuszowej reedycji Gossamer, na której znajdą się dwa nieopublikowane na streamingu nagrania. American Blood - pochodzące z półoficjalnego soundtracku Iron Man 3 - brzmi tak samo dobrze jak klasyczne nagrania, liczę, że doczekamy się też w końcu czegoś świeżego od tego wyśmienitego projektu.
https://www.instagram.com/passion_pit/
Dla narzekających, że Lana porzuciła gitary - cover tytułowego nagrania z jej nowej płyty, wykonywany przez zaprzyjaźniony z nami zespół The Reds, Pinks and Purples. Nagranie dostępne jest też na Bandcampie, promując EP You Know You're Burning Someone, dostępnej w formie "name your price" Zespół Glenna Donaldsona wydał też oczywiście w ostatnim czasie album The Town That Cursed Your Name.
https://theredspinksandpurples.bandcamp.com/album/you-know-youre-burning-someone
Nowa propozycja malijskiej artystki, z gościnnym udziałem francuskiego muzyka rockowego używającego pseudonimu -M-, podoba mi się bardziej niż poprzedni utwór Nsera, pomimo udziału Damona Albarna. Obie piosenki znajdą się na albumie London Ko, który ukaże się 12 maja.
Ross From Friends nie wydawał nowej muzyki od czasu premiery albumu Tread w 2021 r, ale wczoraj ukazał się jego nowy kawałek The One. Na razie nie wiadomo, czy euforyczny utwór jest zapowiedzią nowego wydawnictwa.
Nowy singiel filadelfijskiego wokalisty i producenta Briana Christinzio, lepiej znanego pod pseudonimem BC Camplight, miał swoją premierę we wtorek. Nagranie pochodzi z krążka The Last Rotation Of Earth, przewidzianego na 12 maja. Tematyka albumu, który zostanie wydany nakładem Bella Union, koncentruje się na problemach Briana z uzależnieniami i zdrowiem psychicznym.
https://www.facebook.com/BCCamplightMusic/
https://twitter.com/bccamplight
https://www.instagram.com/bccamplight/
Ostatnie pół roku było szczególnie trudne dla fanów muzyki filmowej. W grudniu pożegnaliśmy Angelo Badalamentiego, nieodłącznie związanego z filmami Davida Lyncha. Zaledwie trzy tygodnie później zmarł Edward Artemiew, współpracownik innego z moich ulubionych twórców filmowych Andrieja Tarkowskiego. Tydzień temu oficjalnie ogłoszono, że po długiej walce z rakiem 28 marca zmarł japoński artysta Ryuichi Sakamoto, laureat Oskara za soundtrack do filmu Bertolucciego Ostatni cesarz.
Ograniczanie Sakamoto do kategorii muzyki filmowej byłoby jednak niezręcznością. Jestem może większym znawcą twórczości Badalamentiego i Artemiewa, ale wpływ kompozycji Sakamoto na twórczość jego następców i jego udział w powstaniu pionerskiego elektroniczno-nowofalowego trio Yellow Magic Orchestra przekracza znaczenie twórczości innych twórców. Należy też w tym miejscu przyznać ze smutkiem, że jest to już drugi członek zespołu, który zmarł w ciągu kilku miesięcy - na początku roku odszedł Yukihiro Takahashi.
W grudniu obejrzałem wbrew-tytułowi-nie-świąteczny dramat wojenny Merry Christmas Mr. Lawrence (w którym Sakamoto występuje także jako aktor), a także słuchałem tribute albumu z remiksami autorstwa takich artystów jak Electric Youth, Blood Orange i Thundercat. W styczniu kompozytor wydał bardzo dobry album zatytułowany 12, zawierający większość jego ostatnich kompozycji, który również przypadł mi do gustu. Wiadomo, że artysta ukończył także soundtrack do nowego filmu Kore-edy, Monster. Przyznaję jednak, że zagłębiłem się szerzej w dyskografię Japończyka teraz, kiedy inni zaczęli udostępniać linki w mediach społecznościowych. Uwagę moją zwrócił film dokumentalny sprzed kilku dekad zatytułowany Tokyo Melody, który można znaleźć na YouTube. Obejrzałem go wspólnie z bardziej znanym dokumentem Coda z 2017 r, i dostarczyło to bardzo ciekawego materiału porównawczego.
Tokyo Melody powstało w połowie lat osiemdziesiątych, kiedy artysta rozpoczął już nagrywanie albumów solowych, a także współpracę z takimi artystami jak David Sylvian, Adrian Belew i Thomas Dolby, dla większości był jednak wciąż kojarzony ze swoją pracą w YMO, a także Merry Christmas Mr. Lawrence. Sakamoto gra kilka własnych utworów w dokumencie i główny temat z filmu dominuje jako motyw przewodni. Trzydziestokilkuletni muzyk jest zrelaksowany i wyciszony - chyba, że przebywa w studiu nagraniowym, szczególnie pracując nad muzyką Yellow Magic Orchestra. Fotografka Elizabeth Lennard filmuje go także na ulicach Tokio - oprócz samego Sakamoto film zawiera także dużo ujęć stolicy Japonii w latach osiemdziesiątych, co powinno być dodatkową atrakcją dla fanów tej kultury. Jest to bardzo interesujący film, ale przeznaczony przede wszystkim dla fanów Sakamoto i służący jako materiał uzupełniający dla obrazu wydanego kilka dekad później (który zresztą wykorzystuje kilka klipów z niego). Można obejrzeć go pod tym linkiem.
Przyznaję, że początek Cody (film, którego tytuł niefortunnie kojarzy się z przeciętnym amerykańskim filmem familijnym nagrodzonym Oskarem kilka lat później) zrobił na mnie mieszane wrażenie, ponieważ Stephen Nomura Schible nie zaczyna od pokazania Sakamoto jako artysty, a jako aktywisty, pokazując go podczas protestu antynuklearnego związanego z katastrofą w Fukushimie. Ciężko mi się dziwić nuklearnej niechęci Japończyków, szczególnie Sakamoto narodzonego zaledwie dekade po zrzuceniu bomb na Hiroszimę i Nagasaki, nie tego jednak spodziewałem się po filmie. W dodatku ujęcia te poprzedzają kolejny występ ścieżki dźwiękowej Merry Christmas Mr. Lawrence, który wydał mi się rozczarowujący w porównaniu z tymi, które widziałem wcześniej.
Sakamoto sam wyjaśnił jednak, dlaczego jego występy wyglądają teraz inaczej niż kiedyś, w prasowym wywiadzie niezawartym w filmie. ""Dlaczego chcę grać dużo wolniej niż wcześniej?. Ponieważ chciałem usłyszeć rezonans. Chcę mieć mniej nut, a więcej przestrzeni. Przestrzeni, a nie ciszy. Przestrzeń jest rezonansem, jest ciągle dzwoniąca. Chcę cieszyć się tym rezonansem, słyszeć jak rośnie, wtedy może przyjść następny dźwięk i następna nuta czy harmonia. To jest właśnie to, czego chcę." - objaśnia. Jednym z kluczowych powodów tej zmiany jest jego choroba, o której Sakamoto mówi bardzo otwarcie - i wtedy właśnie film nabiera charakteru, którego nie traci do samego końca.
"Nigdy nie spodziewałem się, że to się stanie. Myśl o raku nigdy nawet nie przeszła mi przez głowę. Więc kiedy zostałam zdiagnozowany, miałem standardową reakcję. Nie mogłem się z tym pogodzić. (...) Pracowałem nad nowym albumem. Wszystko musiało zostać wstrzymane, abym mógł skupić się na leczeniu (...)Porzuciłem więc wszystkie pomysły, które miałem w tamtym czasie i postanowiłem zacząć wszystko od nowa.". Zdezorientowany artysta musiał ewoluować nie tylko swoją osobowość, ale także podjąć decyzję, jak jego wewnętrzna trauma będzie mieć wpływ na tworzoną przez niego muzykę, jak teraz powinien brzmieć. W poszukiwaniu inspiracji Sakamoto udał się do.. wspomnianych przeze mnie na początku Tarkowskiego i Artemiewa. "Lubię, jak Tarkowski przetwarza kanony organowe Bacha. Ale nie mogę po prostu kopiować tego sposobu interpretacji".
Kompozytor komplementuje sposób, w jaki rosyjski filmowiec wykorzystuje odgłosy przyrody i dźwięki, nagrane w terenie ("Miał głęboką miłość i respekt dla dźwięku rzeczy. Jego filmy zawierają istotnie misterne pejzaże dźwiękowe".) i staje się to jednym z głównych tematów Cody. Sakamoto podróżuje, i widzimy nowe i archiwalne nagrania (chociażby ze Strefy Zero po ataku na World Trade Center, Japończyk był wtedy w Nowym Jorku, gdzie obecnie mieszka na stałe). Jest w arktycznych wodach i na dusznej pustyni. Zdjęcia Neo Sory i Toma Richmonda są bardziej wyróżniające się niż w większości dokumentów muzycznych, na pochwałę zasługuje także sound design. Gdy wraca do studia, obserwujemy, jak nagrywa złożoną ambientową kompozycję - zawsze chciałem zobaczyć to na ekranie.
Coda jest z pewnością jednym z najlepszych dokumentów muzycznych, jakie widziałem kiedykolwiek i jeszcze bardziej zwiększyła we mnie zainteresowanie i szacunek w stosunku do zmarłego kompozytora. Powinienem zakończyć ten post muzyką Sakamoto, ale ponieważ moja playlista nie jest jeszcze gotowa, zamieszczam - na razie - zwiastun Cody.
Tokyo Melody 8/10
Coda 10/10
Bardzo wciągający kawałek manchesterskiego projektu Secret Night Gang, przypominający mi nieco dokonania D'Angelo. Zdążyłem o tym zapomnieć, ale o zespole pisałem już w 2020 r. Don't Know What Tomorrow Brings promuje album Belongs on a Place Called Earth, który zostanie wydany 23 czerwca przez wytwórnię Gillesa Petersona - Brownswood Records.
https://secretnightgang.bandcamp.com
https://www.facebook.com/SNGmanchester
https://twitter.com/SNG_Manchester
https://www.instagram.com/secretnightgang
Na Mavoy Music jesteśmy wielkimi fanami amerykańskiej wokalistki Raveeny, która zdobyła szóste miejsce w naszym zeszłorocznym rankingu płytowym. W piątek ukazał się nowy utwór z gościnnym udziałem artystki, która wspomaga kalifornijską piosenkarkę Annahstasię Enuke. Enuke planuje publikację swojej nowej EP Revival 27 kwietnia.
Wyjątkowy talent wokalny i songwriterski Emel Mathlouthi chwaliłem już wielokrotnie. Ostatnim wydawnictwem tunezyjskiej artystki jest rework/cover album The Tunis Diaries, ale wygląda na to, że artystka przygotowuje się do wydania nowej płyty. Nie mogę znaleźć prawie żadnych informacji na temat świeżego singla, ale jest on niewątpliwie wykonywany przez Mathlouthi (w razie czego zaaktualizuję ten post). Fakt, że jest dostępna Spotify, ale już nie na YouTube, pokazuje, że może to być przedwczesne wydanie. W odróżnieniu od często elektronicznych lub trip hopowych nagrań z Everywhere We Looked Was Burning, To Be You to piano ballada. Wykonywana jest w języku angielskim, liczę, że na płycie będą też piosenki w języku arabskim, ponieważ tak odkryłem ją po raz pierwszy, z albumem Ensen, sześć lat temu.
https://www.facebook.com/E.Mathlouthi
https://www.facebook.com/SBTRKT
https://www.instagram.com/sbtrkt
https://www.facebook.com/toroymoi
https://www.instagram.com/toroymoi