Obsługiwane przez usługę Blogger.

Bon Iver - Heavenly Father





Vernona cenię bardzo, zarówno w projekcie Bon Iver jak i Volcano Choir, a także nierzadko rewelacyjnych featuringach (chociażby w Tiff Policy czy piosenkach Kanyego Westa). Na nową muzykę pod pierwszym z aliasów musieliśmy czekać aż trzy lata. Okazją stał się soundtrack do filmu Zacha Braffa, Wish I Was Here na którym pojawia się wprawdzie doskonała piano ballada Cat Power i Chrisa Martina, ale na trackliście dominuje folk. W tym gronie jest również Bon Iver - oprócz Holocene pojawiło się tam również napisane specjalnie na tą okazję Heavenly Father. Według czuwającego nad całością albumu Marka Ramosa nagranie powstało spontanicznie. Ot, w czasie spotkania aktorów, Ramosa i Vernona ten ostatni siedział cicho w kącie i coś sobie nucił. Od czasu do czasu kompozytor słyszał powtarzające się słowa "heavenly Father....". W końcu brodaty artysta wyszedł z pokoju, udał się do znajdującego się w piwnicy małego studia i natychmiast rozpoczął nagrywanie. Tak narodził się ten utwór. Miejmy nadzieję, że już wkrótce usłyszymy więcej szczegółów na temat kolejnych inspiracji Justina Vernona!


Brak komentarzy: